Jak już wcześniej wspominałam, jakiś czas temu brałam udział z Niusią w warsztatach organizowanych przez magazyn "Mamo to ja". Lubimy warsztaty :) i dziś też wybieramy się na kolejne. Ale wracając do tych poprzednich- otrzymałyśmy podczas nich
(między innymi)
dwa preparaty-prezenty do wypróbowania: probiotyk Dicoflor krople 2ml oraz witaminę D w formie aerozolu Vita D 10ml.
Jeżeli chodzi o pierwszy produkt, czyli krople Dicoflor, nie mogę wnikliwie przedstawić rezultatów jego działania, ponieważ są one zauważalne dopiero przy dłuższym, kilkumiesięcznym stosowaniu. Bezpłatna próbka, którą otrzymałyśmy wystarczyła zaledwie na tydzień, tak więc trudno mówić tu o efektach. Z całą pewnością jednak mogę stwierdzić, iż to jednotygodniowe testowanie nie zachęciło mnie do zakupu pełnowartościowego opakowania. Preparat mimo, że jest w kropelkach, dość ciężko się aplikuje. Jest bardzo gęsty i lepki, przez co oczekiwanie na spłynięcie kropelki wydaje się trwać wieczność, a kiedy ta już spłynie i niestety nie trafi do dziubka maluszka tylko obok, wszystko zaczyna się lepić... Kolejny aspekt to smak, który zdecydowanie nie odpowiadał Niusi (robiła przy tym straszne minki i broniła się przed każdą kolejną kroplą coraz bardziej), a także specyficzny, mało zachęcający, kukurydziany zapach. W przypadku zastosowania u dorosłych preparat mógłby się sprawdzić, lecz u dzieci moim zdaniem stanowczo nie.
Przejdźmy jednak do drugiego produktu, który to chciałam Wam polecić- Vita D aerozol. Niusia testowała i ja też sprawdziłam sama, i powiem Wam- rewelacja!!!
Każda mama wie, że suplementacja witaminą D jest niezbędna do prawidłowego rozwoju dzieci. W sprzedaży dostępnych jest wiele produktów, w różnych formach, które aplikuje się maluszkom. My do tej pory stosowałyśmy kropelki oraz kapsułki twist-off. Niestety obie te formy nie pozbawione były wad. Kropelki często trafiały obok buzi zamiast do buzi, a w przypadku kapsułek twist-off zawsze miałam obawy, że mała kapsułka wyślizgnie mi się z palców, wpadnie dziecku do buźki i zostanie połknięta albo doprowadzi do zaksztuszenia. Witaminki w aerozolu okazały się świetnym rozwiązaniem. Produkt, podobnie jak inne tego typu, podaje się dziecku raz dziennnie. Opakowanie zaopatrzone jest w specjalną pompkę dozującą, którą możemy ustawić pod dowolnym kątem, a odpowiednia ilość witaminy odmierzana jest poprzez jedno naciśnięcie. Dosłownie jedno "psik" do buzi dziecka i po sprawie. Jest to o tyle fajne, że dziecko ma przy tym dodatkową zabawę, nie krzywi się i nie grymasi. Kiedy mówię do Niusi: "a teraz zrobimy psik do buźki" cieszy się i otwiera buzię, potem aplikuję jej witaminę i mówię przy tym pomownie "psik", a ona śmieje się i wydaje radosne okrzyki. Tym sposobem codzienna czynność, która jak dotąd nie była dla niej przyjemna, stała się okazją do świetnej zabawy. Plusem tego rozwiązania jest także wydajność produktu. Jedno opakowanie, wystarcza aż na 76 aplikacji. Cena moim zdaniem również jest przystępna w porównaniu z innymi tego typu środkami. Produkt na tyle mnie (i Niusię) zadowala, że z pewnością (i przyjemnością) nie raz do niego wrócimy. Polecamy!
Ja również podaję Vita D w sprayu mojemu synkowi i jestem bardzo zadowolona :) Preparat jest niesamowicie prosty w aplikacji. Nie ma obaw o niewłaściwą dawkę, ani ryzyka zachłyśnięcia. Rewelacja :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Eva
ja też jestem fanką tego spray'u
OdpowiedzUsuńTak, Vita D jest najlepszym preparatem jaki stosowałam
OdpowiedzUsuńVita D w aerozolu, chyba najwygodniejsza forma, ale kapsułki podawałam i też bez wiekszych problemów :)
OdpowiedzUsuńVita D jest chyba jednym z najczęściej kupowanych witamin dla dziecka. Pewnie to przez wygodę podawania, smaku i przystępnej ceny.
OdpowiedzUsuńŚwietny blog prowadzić. Wiele ciekawych opinii o produktach zamieszczasz. Takich dobrych blogów powinno być więcej. Ta Vita D jest rewelacyjna, bardzo wygodnie mi się ją podaje Kacperkowi. Wcześniej miałam Vita DK też w aerozolu.
OdpowiedzUsuńVita D mam w skladzie olej palmowy... to chyba slabo??? :(
OdpowiedzUsuń